10 000 zdjęć Afryki

10 000 zdjęć Afryki
Nie pamiętam aby ktoś wspomniał o nim na lekcjach geografii. Jako najsławniejsi podróżnicy i odkrywcy czarnego lądu zawsze byli wymieniani Stanley i Livingstone. Jednak to dokonania Polaka dziś wydają się niesamowite. Kazimierz Nowak polski podróżnik, fotograf i korespondent w latach 1931-1936 przemierzył samotnie kontynent afrykański z północy na południe, a następnie z powrotem. Pokonał około 40 tys. km rowerem, pieszo, konno, na wielbłądzie, łodzią oraz pociągiem.
Nawet w dzisiejszych czasach taka podróż wydaje się nieprawdopodobna. Dorobek fotograficzny i jego wielkość potrafi zadziwić. To prawdziwe reporterskie perły, ukazujące świat afrykańskiego kontynentu którego już nie ma. Czym dokumentował swoją podróż ? Na początku wyprawy posługiwał się składanym aparatem wielkoformatowym na szklane klisze wielkości 10×15 . Potem fotografował małoobrazkowym Contaxem. Na bieżąco w warunkach afrykańskich wywoływał klisze, wykonywał odbitki. Zdjęcia wraz z napisanymi na gorąco reportażami były przesyłane do żony, która następnie przekazywała je do prasy. Ta praca zapewniała zarobek i utrzymanie dla rodziny. Zdjęcia wywoływał nocą w całkowitej ciemności bez żadnych specjalnych przyrządów. Jak to robił w niesprzyjających warunkach afrykańskich, gdzie brakuje wszystkiego a w szczególności wody ? Dziś trudno to sobie wyobrazić.
Jego listy z Afryki są zapisem tej szalonej wyprawy, trwającej przeszło pięć lat.
Czytając je uświadamiamy sobie co ten podróżnik osiągnął, jakim kosztem to zrobił i jaki to miało wpływ na jego życie. Przemierzając pustynie rowerem miał szczęście, że przeżył. Podczas przejścia dżungli o mało co nie został pożarty przez lwa. Trudno sobie wyobrazić Ile razy los uratował go przed tubylcami, lub po prostu miał do nich szczęście. Po 5 latach udało mu się powrócić do Polski.
Zmarł w rok po powrocie z Afryki, 13 października 1937 roku w wieku zaledwie 40 lat . Przyczyną było zapalenie płuc, wynikłe prawdopodobnie z wycieńczenia organizmu spowodowanego trudami podróży, malarią i operacją chirurgiczną.
Pozostawił po sobie szereg artykułów dla pism podróżniczych, a także prywatne listy do żony Marii
Artykuły zostaną wydane dopiero w roku 2000 w postaci książki „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”
14 lat później wydawnictwo Sorus opublikowało „listy do żony” z podróży Nowaka. Są to skrupulatne i szczere opowieści relacjonujące codzienny trud podróżniczego życia.
Krótka biografia Kazimierza Nowaka znajduje się na stronie mu poświęconej pod linkiem:
PS.
Co na to powiedzą malkontenci porównujący dzisiejsze aparaty fotograficzne, pod kątem różnic autofokusa, programów tematycznych, balansu bieli, ilości pikseli, wielkości matrycy i tryliona innych bzdur. Te rzekomo bardzo istotne różnice o których rozpisują się „branżowe” portale i „zawodowi” fotografowie. Co rusz pojawiający się zachwyt nad nowym „lepszym” modelem aparatu czy smartfona. Ten fotograf i podróżnik nie dysponował nawet ułamkiem dzisiejszych zdobyczy techniki, a stworzył fotoreportaż o którym niewielu może pomarzyć.
w artykule wykorzystano opracowania ze stron:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,17514942,podroznik-reporter-prehipster-poznajcie-czlowieka-ktorego.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Nowak_(podr%C3%B3%C5%BCnik)
https://menway.interia.pl/historia/news-kazimierz-nowak-kolarz-podroznik-wszech-czasow,nId,2282758
https://www.muzeumsportu.waw.pl/zobacz/artykuly/879-rowerem-przez-afryke-historia-podrozy-kazimierza-nowaka
Poniżej kilka zdjęć z wyprawy Kazimierza Nowaka . Zdjęcia z opisami dostępne są w Narodowym Archiwum Cyfrowym https://www.nac.gov.pl/